NA POCZĄTKU BYŁO MARZENIE…

NA POCZĄTKU EWA I DAMIAN MIELI MARZENIE

O swoim domu.  Takim prawdziwym, wymurowanym, nowoczesnym z czarnym dachem. Dużym salonem, kuchnią ze spiżarnią, trzema pokojami i dwoma łazienkami.

Udało się znaleźć i kupić działkę. Nie drogo, w środku wsi, może trochę wąska i z budynkami sąsiadów blisko granicy. Ale za to z bezpośrednim dostępem do sieci – wody, kanalizacji i prądu. Działka nie była objęta Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, więc Damian wystąpił o Warunki Zabudowy.

Do spełnienia marzeń brakowała jeszcze projektu domu. W dzisiejszych czasach – gdzie jest mnóstwo projektów typowych – to nie problem przecież.

– Ale który wybrać? – ona chciałaby sypialnię z garderobą, a on szukał żeby był prosty i tani w budowie i zarazem zmieścił się na działkę. Po kilku tygodniach szukania – znaleźli wymarzony projekt. Zapłacili, projekt doszedł. Wkrótce i otrzymali warunki zabudowy.

DO TEJ PORY HISTORIA BRZMIAŁA PIĘKNIE

Damian otworzył paczkę z projektem typowym. Obejrzał projekt i załączone informacje. Okazało się że projekt typowy trzeba adaptować. I jeszcze trzeba zrobić mapę do celów projektowych.

Tutaj pojawiamy się my. Damian skontaktował się z nami i umówiliśmy się na spotkanie. Przed spotkaniem zapytałam o podstawowo informacje – lokalizację działki, wybrany projekt i warunki zabudowy.

Projekt typowy, kupiony za przysłowiowy tysiąc złotych, okazał się nie spełniać obecnych wymagań energetycznych. Jakość projektu typowego była – delikatnie mówiąc – na bardzo niskim poziomie. Ale mało to. Budynek nie mieścił się w wyznaczonych liniach zabudowy. Pamiętacie jak wspominałam o budynkach sąsiada? Od domu sąsiada (ściana z oknami) do granicy działki jest mniej niż 2metry. To też nam znacznie utrudniało projektowanie.

3 SPOSOBY ROZWIĄZANIA PROBLEMU

Jakie byłyby wyjścia z opisanej sytuacji:

  1. Zmiana warunków zabudowy – o ile się uda
  2. Zmiana projektu typowego (zmniejszenie gabarytów, usunięcie okien od strony domu sąsiada)
  3. Projekt indywidualny, wpasowany w zastaną zabudowę.

MARZENIE SIĘ SPEŁNIŁO

Dzisiaj Ewa gotuje obiad w swojej kuchni, dzieci bawią się w ogrodzie. A Damian – jak to Damian – siedzi na kanapie w salonie i ogląda mecz.

Uśmiecha się pod nosem. Ma dom lepszy niż wybrany wcześniej projekt typowy.

PS. Zbieżność imion jest przypadkowa.